Zapraszam do lektury case study firmy Scanway, jakie napisałam dla portalu big-science.pl:

Od projektu studenckiego do firmy liczącej się na polskim rynku kosmicznym – tak w skrócie można by podsumować historię firmy Scanway. Założyciel firmy, Jędrzej Kowalewski na etapie studiów związał swoją specjalizację z systemami laserowymi i obserwacjami wizyjnymi. Będąc w czasie studiów doktoranckich na stypendium w Instytucie Fraunhofera w Niemczech doszedł jednak do wniosku, że to nie działalność naukowa ale własne przedsiębiorstwo będzie dla niego najlepszym możliwym polem do rozwoju. Tak powstała jego pierwsza firma – Siviso.

Kosmiczna wiertarka
W międzyczasie realizował wraz z innymi młodymi ludźmi z Politechniki Wrocławskiej projekt studencki FREDE, którego celem było pionierskie badanie rozpadu freonów w stratosferze pod wpływem promieniowania UV. Poznał wielu inspirujących ludzi. Rozmawiając o projekcie i o swoich zainteresowaniach odkryli, że mają wspólną pasję, którą jest kosmos. Postanowili wspólnie wziąć udział w konkursie Rexus/Bexus ogłaszanym każdego roku przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA), a adresowanym do studentów zainteresowanych przeprowadzeniem eksperymentów w przestrzeni kosmicznej. Analizując własne kompetencje oraz możliwości członków drużyny, jak również nakładając na to oczekiwania projektodawców uczestnicy doszli do wniosku, że chcieliby aplikować do projektu z pomysłem opracowania wiertarki kosmicznej. Był to pomysł nowatorski a jednocześnie mocno osadzony w realiach przemysłowych. Przyjęto dla niego nazwę DREAM (DRilling Experiment for Asteroid Mining). Przygotowano dokumentację, na którą składał się koncept, wizualizacje i schematy. Projekt przeszedł pierwszą weryfikację a po zastosowaniu się do otrzymanych uwag, został przedstawiony w postaci finalnego konceptu na spotkaniu z ESA w Noordwijik wHolandii w grudniu 2015 roku. Prezentacja została przyjęta z dużym entuzjazmem komisji, a projekt zaakceptowano do wdrożenia.
„ Cała praca od złożenia wstępnej dokumentacji do wysłania wiertarki rakietą zajęła nam 18 miesięcy. Był to czas wytężonej nauki. Musieliśmy zbudować urządzenie, które będzie bezawaryjne i wytrzyma przyspieszenie 20 g i prędkość 5 Mach. Takim urządzeniem nie można operować z Ziemi. Nie można go zrestartować czy zdalnie naprawić. Musi zadziałać za pierwszym razem. Mieliśmy olbrzymie wsparcie z Niemieckiej Agencji Kosmicznej, która obsługiwała rakietę oraz z Biura Edukacyjnego ESA, ale i sami musieliśmy wykonać gigantyczną pracę.” – mówi Jędrzej Kowalewski.
Eksperyment się powiódł. Wiertarka grupy DREAM została wyniesiona w przestrzeń kosmiczną w marcu 2017 i dokonała tam pierwszych odwiertów.

Prace nad satelitą
Już w czasie prac nad wiertarką powołana do życia została nowa spółka – Scanway. Miała ona połączyć wcześniejsze doświadczenia z obszaru obserwacji wizyjnych oraz kompetencje techniczne uzyskane w czasie prac nad wiertarką. Postanowiono, że celem działalności firmy będzie przede wszystkim budowa satelity obserwacyjnego Ziemi. Polska jak dotąd nie wypracowała takiego satelity, a jednocześnie wiedza i umiejętności zespołu firmy stanowiły solidną podstawę do tego rodzaju prac. Firma na siedzibę dla siebie wybrała Wrocławski Park Technologiczny ze względu na dostęp infrastruktury laboratoryjnej oraz wsparcie dla start-upów.
W maju 2017 Scanway złożył wniosek o dofinansowanie prac badawczo-rozwojowych nad satelitą do programu Szybka Ścieżka realizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju uzyskując pierwszą lokatę w tej edycji konkursu. Zgodnie z założeniami model inżynierski satelity ma powstać do końca 2019 roku.
Wystąpienie na konferencjach branżowych, m.in. na „Innowacyjna Europa – Fly Me to Mars” i Międzynarodowy Kongres Astronautyczny IAC w Australii oraz uzyskanie wsparcia z NCBR i to z tak dobrą lokatą pozwoliło zmienić optykę firmy. Przestała ona być postrzegana jako projekt studencki, a stała się pełnoprawnym graczem na polskim rynku kosmicznym. Wkrótce też została zaproszona do grupy roboczej realizującej Business Technology Roadmap na rzecz polskiego sektora kosmicznego w ramach Krajowych Inteligentnych Specjalizacji.

Kolejne perspektywy
Firma postrzega swój rozwój głównie w sektorze kosmicznym. Aktywnie aplikuje do kolejnych przetargów ogłaszanych przez Europejską Agencję Kosmiczną. Każdy przetarg, nawet nieudany, buduje pozycję firmy w branży. Po pierwszym podejściu pojawili się kontrahenci z innych krajów europejskich, którzy poszukują partnerów do konsorcjów. Taki proces aplikacyjny to także duża dawka wiedzy o tym, na co zwraca uwagę komisja przetargowa. Scanway stawia także na budowanie relacji z partnerami z branży kosmicznej. Instytucje Big Science, w tym także ESA, stwarzają wiele narzędzi pomocnych w promocji firmy. Są to na przykład targi branżowe czy spotkania B2B – warto korzystać z takich rozwiązań.

Scanway podjął ciekawą współpracę z firmą Creotech Instruments, która także pracuje nad satelitą skupiając się jednak bardziej na obudowie niż ładunku naukowym urządzenia. Może to być początek korzystniej dla obu stron synergii. Firma chce także być dostawcą specjalistycznej optoelektroniki dla producentów satelitów, a z czasem – także dla zwykłego, nie-kosmiczego przemysłu. Jej kompetencje z zakresu systemów wizyjnych, przetwarzania danych i obrazów czy remote sensing’u można wykorzystać m.in. w górnictwie, przemyśle energetycznym czy wytwórczym.

Big Science ma to do siebie, że słowo „BIG” każe nam widzieć dużą skalę – ludzie na stacji kosmicznej, duże satelity, rakiety. Przez to małe firmy nie dają sobie szans. Tymczasem ta branża składa się z małych komponentów będących w zasięgu produkcyjnym wielu firm. Trzeba się specjalizować w produkcji małych, ale wysokiej klasy elementów. To jak budowa samochodu – są firmy tylko od lamp, a inne tylko od poduszek powietrznych. Satelita czy rakieta też nie są budowane z produktów jednej firmy.

Więcej przykładów polskich firm realizujących projekty na rzecz wielkiej nauki znajdziesz klikając.